Na wyjeździe szalałam na giełdzie staroci. Oczywiście jak zwykle wyszłam z kilkoma ciekawymi łupami. Niektóre zostały jednak na giełdzie, bo niestety nie zmieścilibyśmy się do samochodu z wszystkimi bagażami. Na dodatek od znajomego otrzymałam stare okno. Nie wytrzymałam, zostawiłam zaplanowaną pracę i mając wizję musiałam zacząć działanie z tym małym skarbem. Dobrze, że wzięłam ze sobą preparaty i narzędzia (bo miałam oczyszczać okna, które znalazłam w maju i zostawiłam u znajomych). Jednym z preparatów, który wzięłam, był zmywacz powłok do drewna firmy Syntilor w postaci żelu.
Preparat jest idealny do usuwania farby, lazurów, lakierów, klejów, podkładów, kitów, itd. Z jego pomocą zabrałam się za czyszczenie okna z pokrywających go warstw farb.
SPOSÓB UŻYCIA:
Przed użyciem wstrząsnąć. Najlepiej potrzebną ilość preparatu przelać do szklanego naczynia. Pamiętajcie o założeniu rękawic ochronnych (ja stosowałam rękawice lateksowe).
Obfitą warstwę preparatu nanieść pędzlem lub szpachelką na oczyszczany przedmiot (to co usuwamy może się pomarszczyć lub napęcznieć).
Napęczniałą lub pomarszczoną powierzchnię zeskrobać szpachelką. Ja na wszelki wypadek w trakcie skrobania założyłam okulary ochronne kupione w Castoramie. Powierzchnię można przetrzeć wilgotną szmatką, która często musi być płukana w wodzie. Przy większej liczbie warstw farby (pokrycia) czynności powtarzamy do uzyskania zadowalającego nas efektu.
Na koniec całą powierzchnię można przeszlifować papierem ściernym.
Przed nałożeniem nowego pokrycia pozostawić powierzchnię do całkowitego wyschnięcia
Co powstanie z tego okna pokażę na blogu po zakończeniu prac nad nim.
Ciężka praca, ale efekt końcowy na pewno zwali mnie z nóg. Okno jest świetne, więc z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy.
OdpowiedzUsuńGoha, dzięki za 'podrzucenie' nazwy preparatu. Mam stół do odnowienia :(
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem bardzo efektu. Na razie widać, że wiele warstw farby świetnie drewno okienka zakonserwowało.
ten preparat pewnie jest na bazie rozpuszczalnika nitro?
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam okna! Osobiście wolę opalarkę, bo lubię ten "smrodek" przy opalaniu. Czekam z niecierpliwością na efekt końcowy!
OdpowiedzUsuńGosiu, cieszę się, że powstał Twój nowy blog. Na pewno przyda się nie tylko początkującym w decu. Super systematyzujesz wiadomości nt. różnych preparatów. Pozdrawiam serdecznie i dzięki, że Ci się chce.
OdpowiedzUsuń